środa, 11 lutego 2015

Wspólne dzierganie i czytanie (5) - Jaume Cabre "Głosy Pamano" i Lulu Tutu

To już mój piąty raz z akcją Maknety. Muszę przyznać, że takie akcje są świetne. Chociaż raz w tygodniu na blogu pojawia się post :) 






W tym tygodniu tendecja zupełnie się odwróciła. Nie czytam - bo dziergam. Kocyk do wózka jest już na wykończeniu - robię ostatni rząd bordiurki oczkami rakowymi. Ale póki co kocyk leży w kącie, bo wpadłam po uszy... W amigurumi! Popatrzyłam na resztki akryli i pomyślałam, że może spróbuję wydziergać jakąś słodką maskotkę. I przepadłam....


Na pierwszy ogień poszła LULU TUTU projektu Dam'M. Projekt jest dostępny za darmo na Ravelry, w dwóch wersjach językowych - angielskiej i francuskiej. Tuturial jest wykonany popisowo - choć amigurumi robię pierwszy raz, nie mam z nim żadnych problemów. Maskotkę dziergam z Kotka (biały i ciemny wrzos) i z Dory (jasny wrzos). Jak tak dalej pójdzie, to Lulu zostanie dzisiaj skończona. Najpewniej kosztem obiadu dla męża, prania i zakupów - ale co tam, mąż zrozumie. Też tak ma, że jak się w coś wciągnie, to nie ma zmiłuj, nie oderwiesz.

Czytelniczo - bida. Parę dni temu skończyłam "Miniaturzystkę", o której pisałam w zeszłym tygodniu. W zupełności podtrzymuję swoją ocenę - książka świetna, bardzo dobrze się czyta, autorka umiejętnie zaskakuje czytelnika - ksiązka na pewno nie jest przewidywalna. Następne w kolejce czekają "Głosy Pamano" J. Cabre. Swoich wrażeń Wam nie opiszę, bo jeszcze jej nie zaczęłam. Ale jeśli powieść jest choć w połowie tak dobra jak "Wyznaję", to jest szansa na czytelniczego faworyta tego roku. Biorąc pod uwagę recenzję znajomej literackiej blogerki Mag z Kącika z książkami, której opinie są dla mnie bardzo często czytelniczym drogowskazem, zapowiada się ciekawa lektura. W wolnej chwili zerknijcie do Kącika z książkami. Jeśli szukacie pomysłu na kolejną ciekawą lekturę, opinie Mag powinny Wam pomóc wybrać coś, na czym się nie zawiedziecie.

Tych, którzy jeszcze tam nie trafili, zapraszam na facebook'owy fanpage Zahaczonej - bądźcie na bieżąco z publikowanymi postami, korzystajcie ze znalezionych przeze mnie inspiracji, bądźmy w kontakcie :)

Do zobaczenia niebawem - na pewno pochwalę się i lalką i kocykiem!


16 komentarzy:

  1. Miniaturzystki u mnie w bibliotece nie ma ;-(
    Maleństwo śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Maskotka urocza!!! uwielbiam tego typu dziergadełka, bo sama nie mam cierpliwości do ich tworzenia.

    dziękuję za namiary na "Kącik z książkami"

    Anka

    OdpowiedzUsuń
  3. Miniaturzystki u mnie w bibliotece nie ma
    ale cudna lalka

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudna lala, dzięki za link już sobie zaznaczyłam,U mnie lala projektu Sidrum ale płatna, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Słodka lala. Takie małe formy potrafią wciągnąć. Szydełko jest świetnym narzędziem jeżeli chodzi o kształtowanie robótki podczas pracy. Chociaż nigdy nie robiłam niczego według wzoru, zawsze na oko... Tak powstała moja pierwsza maskotka- szczurzyca Teodora ( http://tysiacoczekiwloczek.blogspot.com/search/label/szczurek ). Jaume Cabre trafia na listę do przeczytania. Razem z "Miniaturzystką". Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super ta lala :) muszę też coś takiego pyknąć dla mojego berbecia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lala już wygląda fajnie. Pokaż, jak będzie w całości :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O matko, ta lala jest przesłodka! Dopisuję ją do listy rzeczy do wydziergania, bo nie podaruję sobie takie słodziaka ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Laleczka wygląda zachwycająco. A książki nie czytałam. Pewnie warto, skoro tak zachwalasz.

    OdpowiedzUsuń
  10. Szukam "Miniaturzystki". Podziwiam robótkę, bo sama nie odważyłabym się dłubać maskotki, jak dla mnie zbyt wiele szczegółów.

    OdpowiedzUsuń