poniedziałek, 14 maja 2018

Żakard! Adam's mom by Yvonne B. Thorsen

Mówiłam Wam już, że testowanie uzależnia? Jest też kopalnią najróżniejszych doświadczeń, nie tylko w zakresie nowych technik, dziewiarskiego rozwoju, ale też sposobu, w jaki projektantki prowadzą swoje testy. Tym razem miałam przyjemność testować wzór nazwany Adam's mom, autorstwa Yvonne B. Thorsen, znanej też w mediach społecznościowych i na Ravelry jako Aida Sofie Knits.


Jak widać na załączonym obrazku, Adam's Mom to robiony od góry, bezszwowy sweter z okrągłym, wrabianym karczkiem - klasyka gatunku. Żadnych szaleństw, żadnego kombinowania - bez formowania pleców, bez rzędów skróconych, z dość szerokim dekoltem. Skutek tego taki, że sweter nie ma ani przodu, ani tyłu - jak założysz, tak leziesz. W projekcie jest też dość długi - do czego byłam sceptyczna. 42 cm od pachy? Serio? Odjęłam mu więc dwa centymetry, żeby wyszedł i tak długawy i żeby sprawdzić, jak w takich wyglądam. Da się przeżyć :)


Sweter zakłada pracę trzema kolorami - jednym głównym i dwoma kontrastującymi. Z uwagi na to, że na test zgłosiłam się oczywiście nie mając odpowiedniej włóczki i mając dość dziurawy portfel, postawiłam na ogólnodostępnego i taniego Drops Norda (uwaga! maj! Drops ma wyprzedaż :) ale to pewnie już wiecie :) ), którego nabrałam na druty 3,25 mm na sweter i 2,75 mm na ściągacze. Podstawowy kolor to trawa cytrynowa, kontrastowe to rdza i jasny beż. Dobieranie kolorów  to jest moja zmora. Całą robotę (całą!!!!) zastanawiałam się, czy to ze sobą zagra. Na Dzianej Bandzie pytałam, po robocie latałam z swetrem w połowie - zdania były podzielone. Ale cóż - test, deadline, brak kasy na nowe włóczki, trzeba robić, choć wciąż nie byłam do tego zestawienia przekonana (i chyba dalej nie jestem).


Spinałam się więc, bo test, bo deadline, bo projektantka czeka itd. Aż tu patrzę, w pierwszym wątku na testowym forum termin przesunięty. Najpierw o tydzień, potem o kolejny, i tak z 6 tygodni testu zrobiło się 10 - w zasadzie bez żadnego ogłoszenia. To był w ogóle specyficzny test. Jestem jednak przyzwyczajona do projektantek, które oczekują w miarę bieżących relacji z postępu prac a testowe forum jest w trakcie testu dość ożywione. Tu - cisza. Niemal zupełna. Nic się nie działo, zupełnie nic (tak wiem, widać na tym zdjęciu miejsce, gdzie zmieniam kolory na karczku - wybaczycie?).


Wzór nie został jeszcze opublikowany (nie wiem, czy w ogóle będzie), ale mam od projektantki zgodę na dzielenie się rezultatami prac. Czy jestem nimi zachwycona - raczej nie. Przede wszystkim muszę się oswoić z kolorami. Osobno mnie oczarowały, szczególnie zieleń. Razem - trochę gorzej. Poza tym wciąż nie wiem, czy ta długość swetra, to moja długość. Sweter ma też kilka mankamentów  konstrukcyjnych, których nie modyfikowałam w trakcie testu (nigdy nie robię tego z testowymi wzorami) i które teraz trochę mi przeszkadzają. Z pewnością będzie to świetny jesienny sweter na co dzień "koło domu". Nie będę miała problemu z siedzeniem w nim wieczorami na tarasie. Ale na pewno nie jest to sweter na wielkie wyjścia.


A teraz proszę o oklaski - sesję robiliśmy w majową sobotę, przy temperaturze około 25 st C, na wrocławskim Bulwarze Dunikowskiego i w jego okolicach w dniu, kiedy odbywały się tam obchody Święta Odry. Pocąc się w długim swetrze z alpaki byłam niewątpliwą sensacją dla ludzi w sandałach i szortach. Mordęgę tą musiałam odreagować w jedyny słuszny sposób :) Donoszę przy tym, że to co na drutach zmierza radośnie ku końcowi i przewiduję, że akurat ten udzierg zaprezentuję Wam z samymi ochami i achami :)

4 komentarze:

  1. Najtrudniejsze w żakardach jest dobranie kolorów- twój zestaw bardzo mi się podoba. Jak dziergało się z norda? Jeszcze go nie próbowałam. Długość docenisz zimą :). To moja ulubiona konstrukcja swetra - prosto i bez technicznych udziwnień.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nord był całkiem przyjemny. Jedyne co, to trochę obłaził, ale można się było tego spodziewać przy takim składzie alpaki. Na pewno pięknie się blokuje.

      Usuń
  2. Jak dla mnie dobor kolorów trafiony.Włóczka należy do moich ulubionych, odkąd się poznałyśmy(zwłaszcza w maju kiedy jest promocja).Różowy zapowiada się ciekawie. . .Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to na szczęście nie tak źle z moimi oczami. Powoli się oswajam z tym zestawem kolorów.

      Usuń