Tadam! Oto zapowiadana w poście o serwetach w ramach niespodzianka, którą przygotowałam z Domowym folklorem. Lilinka i Kivi otwierają mój cykl "One też TO robią", w którym chciałabym Wam przedstawiać rękodzielniczki, które szczególnie mnie inspirują i których blogi i fanpage odwiedzam regularnie.
Domowy Folklor na dniach obchodzić będzie pierwsze urodziny. Nie od razu Domowy Folklor był duetem. Na początku Lilinka była sama, Kivi dołączyła chwilę później jako pilna uczennica. Dziewczyny robią niemalże wszystko: od serwet, przez czapki, po drobiazgi takie jak spinki do włosów aż do koralikowych sznurów. A wszystko to w pięknych kolorach!
Co dziewczyny mówią o sobie? Przeczytajcie koniecznie!
Skąd wzięła się Wasza pasja do szydełkowania?
nauczyła mnie ciocia. Namiętnie wtedy
dziergałam najprostsze ubrania dla… lalek Barbie. Takie najprostsze
spódniczki mini i topy z samych półsłupków lub słupków (nie było to
jakieś wyszukane szydełkowanie). Z czasem wyrosłam z lalek i z
szydełkowania niestety też… Ale na szczęście zostałam uziemiona w domu
na początku zeszłego roku na prawie 2 miesiące. „Na szczęście” w
nieszczęściu, bo złamałam nogę. I tak oto siedząc z nogą w gipsie
sięgnęłam po szydełko na powrót – po prawie 20 latach przerwy. No i mnie
wciągnęło! :)Teraz nie wyobrażam sobie dnia bez szydełka, bo „dzień bez szydełka jest dniem straconym”! :)
Kivi: Nie mam bladego pojęcia kto i gdzie nauczył mnie podstaw. Po
prostu to wiedziałam! (Może naprawdę rodzimy się z pewnymi
umiejętnościami? :D) Jednak dopiero gdy zobaczyłam prace Lilinki
przypomniałam sobie o szydełku. Potem tak się złożyło, że spędziłyśmy
razem kilka dni w czasie, których szlifowałam swój warsztat pod jej
okiem. A muszę przyznać, że jest bardzo dobrą nauczycielką!
Jakie prace najbardziej lubicie wykonywać szydełkiem?
Lilinka: Głównie serwetki, ale jakiś czas temu zainspirowały mnie rzeczy
zrobione z t-yarn, czyli włóczki odzyskanej z t-shirtów. Tak naprawdę
wciąż poszukuję nowych pomysłów do szydełkowania!
Kivi: Obecnie biżuterię szydełkowo koralikową. Uwielbiam ją robić i
planować co jeszcze zrobię. Przyjemność sprawia mi też robienie serwetek
i podstawek.
Czego na szydełku robić nie lubicie?
Lilinka: Właściwie to nie wiem czy jest coś, czego nie lubię robić na
szydełku… Przez jakiś czas nie lubiłam robić piokotków, ale jak teraz
tak się zastanowię, to właściwie nic do nich nie mam :)
Kivi: Dość szybko się nudzę, więc nie przepadam za elementami
szydełkowymi lub takimi pracami, gdzie muszę stworzyć kilka identycznych
serwetek. Każda kolejna przychodzi mi z trudem…
Jaki
szydełkowy błąd zdarza się Wam najczęściej popełnić?
Lilinka: Najczęstsze błędy to pominięcie oczka albo zrobienie np. słupka
za dużo. Taki standard właściwie. Komu się nie zdarzyło pruć części
swojej pracy, żeby wrócić i naprawić błąd? :)
Kivi: Klasycznie: „Pomyliłam się w poprzednim rzędzie!” A w przypadku
biżuterii błąd przy nawlekaniu koralików.. Wtedy cała praca na marne.
Bardzo, bardzo tego nie lubię!
Skąd pomysł na „Domowy folklor”?
Lilinka: Pomysł na „Domowy folklor” zrodził się, kiedy zdjęcia swoich
prac szydełkowych zaczęłam wrzucać na swoim własnym profilu
facebook’owym, a znajomym najzwyczajniej w świecie zaczęły się one
podobać. Jedna znajoma – Dżoolka wpadła na pomysł, by założyć mi
fanpage’a. Ów fanpage został nazwany przez nią właśnie jako „Domowy
folklor”. Początkowo podchodziłam do tego sceptycznie, potem jednak
zauważyłam, że liczba lubiących stale rośnie. Nawet miałam w pewnym
momencie chęć zmiany nazwy, bo coś mi w niej nie pasowało. Ale ufff…!
Bardzo dobrze, że zmiana nazwy nie przeszła, bo ta (tak teraz myślę)
pasuje idealnie!
Kivi: Tu już Lilinka opowiedziała jego historię :)
Lilinka: Czy mamy jakieś większe plany związane z „Domowym folklorem”?
Hm… Na
chwilę obecną raczej nie. Chyba po prostu nadal robić to co
robimy – z pasją i zaangażowaniem! Cieszymy się, że nasze prace są
doceniane, jak również, że stają się inspiracją dla innych! No i rzecz
jasna cieszy nas każdy „lajk” na stronie, bo to daje satysfakcję i chęć
do dalszego tworzenia! :)
Kivi: Och.. Mi to się marzy sława! ;) A tak naprawdę chciałabym, żeby „Domowy folklor” sprawiał innym tyle radości ile nam.
Jeśli nie szydełkowanie to .....
Lilinka: Na co dzień pracuję z dziećmi. Jestem wychowawcą. Ponadto
studiuję podyplomowo logopedię (i z tym chciałabym wiązać swoją
przyszłość). A tak poza pracą, oprócz szydełka, bardzo lubię chodzić po
górach (chociaż czasu na to coraz mniej), słuchać poezji śpiewanej,
folku, piosenki turystycznej – najbardziej podczas różnego rodzaju
festiwali, kiedy jest to jedyna okazja, by spotkać się ze znajomymi z
różnych zakątków Polski.
Kivi: Z racji tego, ze rynek pracy nie był dla mnie zbyt łaskawy mam
bardzo dużo wolnego czasu.. Może nie szydełkuję tak dużo jakbym mogła,
ale na pewno wiele czasu poświęcam planowaniu co jeszcze mogłabym
stworzyć. Ponadto uwielbiam skandynawskie kryminały i swojego kota..
Wbrew pozorom nie nudzę się wcale!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz